![]()
Moja miłość do poezji ma swoje początki w 1960 roku. Wtedy to byłem uczniem VIII Liceum Ogólnokształcącego im. B. Krzywoustego we Wrocławiu. Zaszczepiono mi tam wielkie zamiłowanie do naszej rodzimej literatury. Ekscytowałem się wtedy naszą polską twórczością literacką, a zwłaszcza poezją z okresu romantyzmu. Ta fascynacja przelewała się na papier w chwilach duchowego uniesienia. Tak też powstały wtedy moje pierwsze wiersze. Były to sonety O bogini poezji i Pożegnanie. Przed zdaniem matury napisałem jeszcze dużo innych wierszy, m.in. Balladę z mojego snu.
Potem, po zdaniu matury, z moim „pisaniem” bywało różnie. Pisałem sporadycznie, z okresowymi zrywami, a wszystko co napisałem było odkładane na półkę. Życie nie pozwalało mi bowiem na bardziej efektywną pracę twórczą. Czasy były ciężkie i były ważniejsze sprawy na głowie – rodzina, praca, konieczność właściwego przetrwania w naszej trudnej, polskiej rzeczywistości. Nie była to więc odpowiednia pora na pełne realizowanie się w sferze swoich marzeń. Nie mniej jednak różne wydarzenia i przeżycia od czasu do czasu inspirowały mnie do tego, że znajdowałem jakąś wolną chwilę na to żeby coś nowego napisać. Tak właśnie powstawał mój pierwszy zbiór wierszy, któremu to coraz ciaśniej było na półkach przydzielonych mi do mojej dyspozycji. Przez prawie czterdzieści lat mojego życia zebrało się tego tyle, że gdy pewnego dnia porządkowałem swoje osobiste notatki, to cały mój dorobek wysypał mi się wówczas na głowę. I wtedy to dopiero zapadła decyzja, że z tym „deszczem” notatek trzeba wreszcie zrobić jakiś porządek. Jako tako uporządkowałem to wszystko, ułożyłem w jedną całość i zaniosłem do drukarni. W ten sposób powstała książka zatytułowana Deszcz z przeszłości. Moje stosy kartek zniknęły, a ich miejsce zajęła jedna skromna książka. Jaka oszczędność miejsca!
Z chwilą ukazania się Deszczu z przeszłości nie było zamiarów na dalsze pisanie. Życie narzuciło jednak nowe uwarunkowania i w pewnym momencie okazało się, że zaistniały okoliczności pozwalające na realizację marzeń z okresu młodości. Szybko powstał następny tomik Konsekwencje, a po nim kolejne tomiki. Wszystko nabrało innego wymiaru.
Jerzy Karpiński
![]()